Kochani, jestem już po operacji!!!! Była długa i duża! Odbyła się w poniedziałek i trwała 6 godzin. Operację prowadził pan profesor Andrzej Bochenek. Wstawiono mi kawałek aorty usuwając tętniaka oraz zastawkę. Wybudzili mnie wieczorem i wczoraj przenieśli z OIOM-U na oddział kardiochirurgiczny. Czeka mnie teraz powrót do rzeczywistości, stabilizacja rozciętego mostka, etc. Kiedyś napiszę o osobach, którzy nas tu leczą. Wspaniali ludzie! Z powołania! Jest tu internet, więc piszę. Dziękuję wszystkim, którzy byliście ze mną! Czuje się dosłownie tak, jakby podarowano mi NOWE ŻYCIE!!! Bogu i ludziom niech będą dzięki! Wszystko jest po coś w życiu!
Pozdrawiam z kliniki w Katowicach Ochojcu!
A to jest link do kliniki, w której jestem:
http://www.cardiosurg.pl/
A to jest strona stworzona przez lekarzy tej kliniki - warta polecenia dla każdego!:
http://www.jaimojeserce.eu/
A to dzisiejsza modlitwa Kościoła - jak pasuje do mojego kontekstu!:
Wszechmogący, wieczny Boże, w tych dniach lepiej poznaliśmy Twoją ojcowską dobroć; † spraw, abyśmy gorliwiej korzystali z Twojej łaski * i uwolnieni z mroków błędu całym sercem przylgnęli do prawdy. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, † który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Nie ma przypadków :)
Zdrowia życzę...
OdpowiedzUsuńLuka-to teraz Alleluja i do przodu! Cieszę się i pozdrawiam. Jutro Hania Banaszak dostanie ode mnie obrazek z JP2. Opowiem Jej o Tobie:)
OdpowiedzUsuńLuka, dzięki za wieści. Stale pamiętam, pozdrawiam z Romy i czekam na jak najszybszy Twój powrót (nie ma z kim chodzić do "Da Romolo" ;P)
OdpowiedzUsuńBogu niech będą dzięki i... cordiali SALUTI!
OdpowiedzUsuńWojtek W.
Księże Łukaszu,
OdpowiedzUsuńBARDZO w modlitwie pamietamy!
Zyczymy zdrowia i ogromnego zawierzenia Bogu. DZIEKUJEMY za swiadectwo wiary.
Nazaretanki z Rzymu - z Domu Macierzystego
Cieszę się, że wszystko poszło dobrze. Mam nadzieję, ze rehabilitacja pójdzie szybko i bez niespodzianek. Pamiętam w modlitwie. Do zobaczenia w Romie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i pamietam w modlitwie ciesze sie ze operacja przeszla dobze i zycze powrotu do zdrowia. Czekam w Rzymie bo jakos tu smutno bez ksiedza z modlitwa s.Helena
OdpowiedzUsuńLuka, jak dobrze, że znów piszesz.Z różnych stron zbieramy wieści o Tobie i wiemy,że będzie dobrze.No i modlimy się, a jakże! Klasztorek
OdpowiedzUsuń